Witajcie,
Ostatnio mam niewiele czasu, skończył się semestr, walka o oceny, niestety to półrocze i ta średnia była najgorsza, z tych które dotychczas odnotowałam..
Jestem strasznie niezadowolona i zła na siebie, bo wiem, że stać mnie było na więcej, ponieważ nigdy nie spadałam poniżej 4,75.. Sądzę, że przyczyny były dwie, pierwsza to taka, że miałam rękę w gipsie od końca października do początku grudnia, a później miałam sporo zaległości, których już nie chciało mi się szczerze mówiąc nadrabiać, wiec drugim powodem jest moje lenistwo :)..
Nie ma co się użalac i płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba się wziąć w garść i walczyć o 5,0 na koniec! ;)
Jeśli chodzi o ćwiczenia to od poniedziałku chodzę regularnie na siłownie, a od jutra zaczynam sobie sama gotować i przechodzę na dietę glikemiczną, która przyblize Wam w następnym poście. Kolejna zmianą która wprowadzam są cwiczenia-wyzwania, od jutra tj (25.01) do 25.02 miesiąc z: hantelkami, Kaśką (brzuch) a także wewnętrznymi partiami nóg, które są moją zmorą.. Życzę każdemu miłego końca niedzieli, do następnego :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz